Wiele SUV-ów i pick-upów zapełniających dziś drogi w Ameryce czy Europie nie zostało zaprojektowanych z myślą o bezdrożach. Na szczęście Toyota wciąż ma w swojej stajni parę twardzieli. Zbudowane na ramie Hilux, Land Cruiser czy 4Runner nie tylko nie tracą wigoru, ale systematycznie pokazują, że stać je na jeszcze więcej. Udowadnia to nowa Toyota 4Runner w wersjach TRD Off-Road i TRD Off-Road Premium.
Toyota Racing Development (TRD) to amerykański przyczółek Toyoty w świecie motorsportu. Firma specjalizuje się w tuningu aut sportowych i terenowych. Jest też bazą kilku zespołów wyścigowych i rajdowych japońskiej marki.
Nowe wersje specjalne TRD Off-Road i TRD Off-Road Premium są wyposażone w system Multi-Terrain Select i w blokadę tylnego mechanizmu różnicowego, sterowaną elektronicznie. Opcjonalnie można też wybrać system zmiennej sztywności amortyzatorów (Kinetic Dynamic Suspension System, KDSS). To zaawansowane urządzenie to elektronicznie sterowany system hydrauliczny, który optymalizuje pracę przednich i tylnych stabilizatorów, poprawiając ich sprawność na szosie i w terenie. Podczas jazdy po asfalcie system stabilizuje przechyły, poprawia precyzję prowadzenia i amortyzuje nierówności. W terenie zwiększa wykrzyżowanie osi, co ułatwia zachowanie trakcji przy pokonywaniu trudnych przeszkód.
TRD podkręciło także wygląd 4Runnera. Wersja specjalna ma czarne felgi, konsolę centralną o wykończeniu przypominającym włókno węglowe, specjalne maty podłogowe TRD i logo TRD na zagłówkach. Ceny wersji specjalnych nie są jeszcze oficjalnie znane, ale prawdopodobnie będą wynosiły około 40 000 dolarów.
4Runner to jedno z najdzielniejszych popularnych aut terenowych dostępnych na amerykańskim rynku. Przez ponad 30 lat Toyota 4Runner zdobyła uznanie fanów off-roadu za świetne właściwości terenowe, odporność i niezawodność. Pojawienie się w ofercie nowych wersji opracowanych przez Toyota Racing Development wskazuje na to, że Toyota zamierza dalej umacniać swoją i tak już silną pozycję na rynku aut terenowych.
szczerze mówiąc z takim samochodem to chyba już nic na drodze straszne nie jest. tym 4runnerem to i ja bym sobie po bezdrożach pojeździł. to musi być niezła frajda.