[TEST] Ford Focus 1.5 Ecoboost 150 KM ST Line

Ford Focus to auto, które zyskało popularność przede wszystkim ze względu na swoje rewelacyjne właściwości jezdne. Od 1997 roku, czyli od premiery pierwszego Focusa, na świecie sprzedano 18 milionów tego modelu. Czwarta generacja wydaje się być najbardziej dojrzałą, ale też najbardziej ciekawą. Czy nowy model segmentu C od Forda nadal szczyci się tym, za co pokochali go właściciele poprzednich generacji? A może jest lepszy?

Wygląd Focusa zawsze był nowoczesny ale stonowany, w żaden sposób nie starając się wyróżnić z tłumu. Teraz wszystko się zmieniło. Design jest niezwykle agresywny, a w zależności od wybranej wersji podstawowej, Titanium, ST Line, Active czy Vignale, Focus dopasuje się do naszych upodobań. Chociaż i tak uważam, że najlepszą robotę projektanci wykonali z wersją ST Line. Sportowe detale doskonale współgrają z dynamiczną sylwetką Forda. Jedynym minusem są niskie progi i zderzaki, na które trzeba uważać przy wyższych krawężnikach.

Deska rozdzielcza jest zaprojektowana z głową. Proste, symetryczne kształty udało się połączyć w coś ciekawego i przyjemnego dla oka, a także ergonomicznego. Przycisków na desce rozdzielczej jest dokładnie tyle ile potrzeba. Przy czym nie zrezygnowano z klasycznego panelu klimatyzacji. Mamy pokrętła od temperatury dwóch stref i kilka przycisków. Do tego kilka przycisków od audio, czyli wszystko to co niezbędne, aby nie trzeba było zbyt często korzystać z dotykowego ekranu. Ekran systemu multimedialnego jest umieszczony wysoko, dzięki czemu nie musimy kierować naszego wzroku daleko od drogi. Jest też wyświetlacz Head Up, który wyświetli nam kilka ważnych informacji na szybce przed kierownicą, takich jak prędkość auta, dopuszczalną prędkość, czy informacje z nawigacji. Mało intuicyjne są przyciski na kierownicy. Jest ich po prostu zbyt dużo i są zbyt ściśnięte więc będziemy musieli spojrzeć czy wciskamy dokładnie ten, który chcemy.

Sync3 oferuje 8 calowy wyświetlacz dotykowy, który jest prosty w obsłudze i działa bardzo płynnie. Sync3 to tak naprawdę ten sam system co Sync2.5 rozbudowany o funkcje głosowe i system nawigacji. Ta może okazać się mało potrzebna, ponieważ dzięki standardowym aplikacjom AppleCar Play i Android Auto bez problemu wyświetlimy mapy z telefonu np. Google na ekranie systemu. Warto jednak dopłacić do Sync3 w zestawie z nagłośnieniem Bang&Olufsen o mocy 675W, które gra genialnie.

Podoba mi się sportowe wykończenie wnętrza. Czerwone przeszycia kierownicy, foteli i tunelu środkowego świetnie współgrają z ciemnymi kolorami w środku auta. Listwa ozdobna chociaż imituje włókno węglowe, wygląda fajnie. Materiały w większości miejsc są miękkie i gumowane, niestety w dolnej części deski rozdzielczej będą już twarde i mniej przyjemne w dotyku.

Ford Focus jest stworzony z myślą o kierowcy. Znalezienie wygodnej pozycji jest szybkie i proste, ponadto fotele są bardzo wygodne. Siedząc w aucie można mieć uczucie, jakbyśmy siedzieli niemal na jezdni. No może nie tak bardzo jak w sportowych samochodach, ale niskie zawieszenie i nisko ustawiony fotel pozwoli nam na takie odczucia. Oczywiście wysokość fotela jest regulowana, więc siedzenie na asfalcie nie jest konieczne.

Z tyłu miejsca jest całkiem dużo. Osoby powyżej 180 cm wzrostu będą czuć podsufitkę ale z miejscem na nogi jest już znacznie lepiej. Miejsca przed nami jest dużo, a niewielki tunel środkowy ułatwi bardziej komfortowe przewożenie trzeciego pasażera tylnej kanapy. Jakość wykończenia jest gorsza niż w przedniej części kabiny. Boczki drzwi są wykonane z twardego, mało przyjemnego plastiku. Z tyłu znalazło się wyjście 12V np do ładowania telefonów dla pasażerów.

Ilość miejsca w bagażniku jest przeciętna. Nie oszałamia przestrzenią ale dla większości osób, decydujących się na auto segmentu C powinna wystarczyć. Do dyspozycji dostajemy 375 litrów pojemności, które możemy powiększyć składając kanapę do 1354 litrów. Po złożeniu siedzeń płaską przestrzeń otrzymamy wyłącznie, gdy mamy na wyposażeniu podwójną podłogę. Znajdziemy tu dwa haczyki, oświetlenie z obu stron bagażnika, oraz otwór w oparciu do przewożenia długich przedmiotów. Pod podłogą znajdziemy zapasowe koło, które w zależności czy mamy system nagłośnienia B&O jak w tym modelu czy też nie, zapasowe koło będzie dojazdowe lub pełnoprawne. Ważne żeby było jakiekolwiek, ponieważ zawsze będzie lepsze od zestawu naprawczego.

Zobacz również:   [TEST] Nissan Navara 2017. Leśniczy, ale z miasta…

Silnik 1.5 Ecoboost o mocy 150 KM powinien zadowolić każdą osobę, która wymaga dobrych osiągów. Chociaż to nie jest najmocniejsza odmiana tego silnika, a już na pewno nie jest najmocniejszym silnikiem, który jest dostępny w Focusie (zawsze można wybrać wersję ST), to oferuje niezłe osiągi. Na papierze 8.9 sekundy do setki i 208 km/h prędkości maksymalnej. W rzeczywistości jest w stanie wykrzesać z siebie moc praktycznie na zawołanie. Dynamika jest ponadprzeciętna i powiem, że nie te 32 KM więcej nie są tak naprawdę potrzebne. 3 cylindrowy silnik wydaje specyficzny dźwięk, który jest słyszalny wewnątrz kabiny ale jest przyjemny dla ucha . Za zmianę biegów odpowiada 8 biegowy automat, który właściwie i szybko dobiera biegi chociaż potrafi „szarpnąć”.

Zużycie paliwa jest mocno uzależnione od sposobu naszej jazdy. Bardziej dynamiczna jazda sprawia, że 1.5 Ecoboost staje się bardzo podatny na paliwo. Jeśli jednak jedziemy umiarkowanym tempem to zużycie paliwa osiągnie średni wynik 6,4 litra na trasie, a przy eko jeździe możemy zobaczyć nawet „5” z przodu. Na drogach ekspresowych przy stałej prędkości 120 km/h pozwala na średnie zużycie w granicach 7,7 l/100km, natomiast przy 140 km/h zwiększy się do 8,8 l/100km. W mieście zużycie paliwa będzie oscylować w okolicach 9 litrów.

To za co zawszę cenię Fordy to dobre zawieszenie. Tu nie mogło być inaczej i nowy Focus nie zawodzi. Jest komfortowo nawet przy tak masywnych, 18 calowych felgach. Zarazem zapewnia niezwykle dużą precyzję i pewność w prowadzeniu. Pozwala na więcej nawet przy dużych prędkościach powodując przy tym uśmiech na twarzy kierowcy. Focus daje niezwykle dużo radości z jazdy i to jest jedna z największych jego zalet. Ford potrafi stworzyć niezwykłe połączenie wygody i zabawy podczas jazdy.

Nowy Focus jest pełen nowoczesnych rozwiązań. Przede wszystkim warto wspomnieć o tempomacie, który działa w trzech trybach: tradycyjnym, adaptacyjnym utrzymując prędkość auta przed nami i jazdę na pasie, a także rozpoznającym znaki i zmieniającym prędkość podróży. Podczas jazdy w korku sam się zatrzyma i sam ruszy za poprzedzającym nas samochodem. Do tego mamy szereg innych technologii jak w pełni LEDowe reflektory, automatyczne parkowanie i system rozpoznawania martwego pola Blind Spot. Mi spodobał się system Cross Traffic Alert, który pomaga przy wyjeżdżaniu z parkingu tyłem. Rozpoznaje zbliżające się samochody informując nas jeśli nie powinniśmy wyjeżdżać z miejsca.

Nowy Focus okazuje się być bardziej wyrazisty i praktyczny względem poprzednika. Jest nowocześnie, ergonomicznie i wygodnie. Przy okazji nie stracił tego, za co zawsze ceniłem Forda, przyjemności z jazdy. Chociaż przy dynamicznej jeździe potrafi spalić ponad 10 litrów, to jeśli potrafimy zachować umiar może być też ekonomiczny. No i najważniejsze. Wygląda genialnie. Jeśli kupowałbym oczami, to Focus ST Line byłby na wysokiej pozycji mojej listy. Jeśli jednak kupujemy za pieniądze, to cena wynosi 101 tys zł. za 1.5 Ecoboosta z automatem i wersją ST-Line. Cena konkurencyjna, tak samo jak za podstawowy egzemplarz, którego cena zaczyna się od 73 tys. zł.

2 KOMENTARZE

  1. przeciez ten silnik jest zduszony….lepiej doplacic i miec te 182 konie. spalanie to samo a osiagi lepsze. nowa skrzynia biegow i tylko 1 zdanie na jej temat? bylem na jazdach i mam mocno odmienne odczucia z jazd. przede wszyskim materialy i wyciszenie. do tego ilosc miejsca dyskusyjna. spalanie ponad 10 litrow to przy normalnej jezdzie w miejscie wychodzi. przy dynamicznje to 12-13 l bierze…autorze zwroc uwage na to ze miejscami spasowanie kuleje oraz ze oszczedzano na wykonczeniu schowkow, oswietleniu kabiny czy fotelach.

Leave a Reply