[TEST] Honda Jazz 1.5 i-VTEC Dynamic – dobra zmiana

Honda Jazz odświeżona i z nowym silnikiem

Honda to marka, która już na samą myśl przywodzi sportowe samochody, wysokoobrotowe silniki i szybkie motocykle. Cała gama oferuje coś, co sprawia, że samochody prowadzą się genialnie, zawieszenie jest sztywne, a wersja Civica Type-R jest swoistą wisienką na torcie. No może poza jednym rodzynkiem w tym towarzystwie. Mowa tutaj o modelu Jazz. Samochód niezbyt popularny, może dlatego też do niedawna był oferowany wyłącznie z silnikiem o pojemności 1.3 litra, który swoimi osiągami nie powala na kolana. Teraz do oferty trafił nowy silnik 1.5 wypełniający brakującą lukę.

Dynamic tylko z nazwy?

Nowy silnik w gamie jest dostępny wyłącznie w połączeniu z dedykowaną wersją Dynamic. Charakteryzuje się ona nie tylko odmienną jednostką napędową, ale oferuje dość rasowo wyglądające elementy stylistyczne. Mowa tu o czerwonych listwach w dolnych częściach zderzaka, zarówno z przodu jak i z tyłu. Agresywnego wyglądu dodają też liczne, czarne detale stylistyczne oraz imitacja dyfuzora. Znajdziemy tu też m.in. przednie reflektory w technologii LED, które w nocy dają wyraźne, białe światło, a widoczność jest naprawdę dobra.

Kosmiczny mieszczanin

Wewnątrz Jazz’a znalazły się specjalne dla wersji detale w postaci pomarańczowych przeszyć na kierownicy i siedzeniach, nie obyło się też bez niuansów. Chociaż w innych wersjach jest taka możliwość, Dynamic może być dostępny tylko i wyłącznie z manualną klimatyzacją. Materiały, które tu znajdziemy są twarde ale dobrej jakości. Ilość przycisków na desce rozdzielczej została zredukowana do minimum. A raczej ogrom z nich ujrzymy na kierownicy. Pierwszy kontakt może sprawić trochę problemów z obsługą, zwłaszcza komputera pokładowego.

W standardzie otrzymamy system multimedialny Honda Connect, oparty na systemie Android. Opcjonalnie egzemplarz otrzymał nawigację Garmina, która aktualnymi mapami dobrze zastępuje te z telefonu. Mamy możliwość słuchania radia cyfrowego DAB, a z drugiej strony wciąż znajdziemy czytnik płyt CD. Ponadto połączymy się z telefonem poprzez Android Auto czy Apple CarPlay, co sprawia, że Jazz jest naprawdę nowoczesnym autem miejskim. Obsługa odbywa się na 7 calowym dotykowym ekranie, działa płynnie, chociaż dodatkowe przyciski dotykowe dobrze komponują się z całością, nie są tak wygodne w obsłudze jak klasyczne.

Jeszcze segment B, czy już minivan?

Honda Jazz pomimo, że jest autem z segmentu B, ma aspiracje na coś więcej. Przestrzeni jest naprawdę dużo. Jazz jest wysoki, więc z miejscem nad głową nie będzie problemu, a z tyłu komfortowo usiądą nawet dorosłe osoby. Ponadto wciąż mamy 354 litrowy kufer. Zmieszczą się nie tylko duże zakupy.

Dodatkowe 30 KM robi różnicę?

Robi i to naprawdę dużą. Nowy silnik, który pojawił się w Hondzie Jazz niszczy cały stereotyp nudnego samochodu. Wiele osób pewnie nie da mu szansy i będzie kręcić nosem, jednak niesłusznie. 130 KM i moment obrotowy 155 Nm, w dobie aut z silnikami Turbo nie są czymś nadzwyczajnym. Jednak silnik i-VTEC Hondy potrafi ochoczo wkręcać się do niemal 7000 obr./min., będąc przy tym niezwykle dynamicznym. Efekt? 8,7 sekundy, tyle zajmie osiągnięcie pierwszych 100 kilometrów na godzinę. Sześciobiegowa manualna skrzynia biegów jest krótka i ogranicza prędkość maksymalną do 190 km/h.

Krótka skrzynia biegów oznacza też jeden problem. Podczas jazdy z większymi prędkościami rzędu 120-140 km/h we wnętrzu będzie naprawdę głośno, a wskazówka obrotomierza będzie pokazywać trójkę z trzema zerami. Entuzjaści dynamicznej jazdy będą za to zadowoleni dzięki dźwigni biegów o krótkich skokach i przyjemnego dźwięku w trakcie przyspieszania i wkręcania silnika na wysokie obroty. Silniki turbo mają generować mniejsze zużycie paliwa? Totalna bzdura. Przy spokojnej jeździe Jazz’em poza miastem zużyjemy średnio nawet 5 litrów. W mieście czy przy dynamicznej jeździe komputer pokaże zużycie w okolicach 8 litrów. Niewiele.

Zobacz również:   [TEST] Skoda Kamiq 1.0 TSI 115 KM DSG Style

Honda wie, jak powinny prowadzić się samochody

Jazz w wersji Dynamic jest niemal jak prawdziwy Hot-Hatch. Co prawda brakuje mu jeszcze paru koni pod maską ale nadrabia zwinnością i ambicjami. Prowadzi się niezwykle dobrze, jest zwinny i dobrze radzi sobie w miejskiej, ciasnej dżungli. Zawieszenie jest twarde, więc poczujemy nieco bardziej dziurawe drogi niż w autach chociażby z koncernu VAGa, ale pewność prowadzenia i doskonałe trzymanie się toru jazdy nawet w gorszych warunkach rekompensuje tą wadę. ESP można wyłączyć i to dwusekundowym przytrzymaniem jednego przycisku na desce rozdzielczej. Wtedy auto potrafi nawet przypalić gumę przy ruszaniu spod świateł.

Bezpieczeństwo dostaniesz w standardzie

Honda dba o bezpieczeństwo swoich klientów. Dlaczego? We wszystkich autach i ich podstawowych wersjach instaluje szereg innowacyjnych rozwiązań bezpieczeństwa, które niekiedy dostępne są wyłącznie w droższych samochodach. W standardzie znajdziemy tu system aktywnego hamowania, ostrzeganie o zmianie pasa ruchu, światła automatyczne, czy tempomat z możliwością odczytywania znaków drogowych. Do tego mocowania ISOFIX na tylnej kanapie pozwoli bezpiecznie i w łatwy sposób przewozić nasze pociechy.

Gdzie są Ci chętni?

Więc skąd ten brak popularności? W dużej mierze może chodzić o cenę startową. Cena tego egzemplarza wynosi 72900 zł.  Ta jak na auto segmentu B jest dość wysoka, chociaż Honda Jazz aspiruje gabarytami na auto o pół klasy wyżej. Być może nowy silnik w gamie pozwoli zyskać nową grupę zainteresowanych. Tym bardziej, że w standardzie otrzymamy wiele systemów bezpieczeństwa. A dla kogo jest wersja Dynamic? Dla osoby szukającej dynamicznego, oszczędnego i wyróżniającego się auta miejskiego, który komfortowo przewiezie nawet czterech dorosłych pasażerów.

Leave a Reply