[TEST] Peugeot Partner Active 1.6 98KM

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Decydując się na zakup samochodu rozważamy niezliczoną ilość kombinacji. W dzisiejszych czasach bez większego problemu jesteśmy w stanie znaleźć pojazd, który będzie odpowiadał oczekiwaniom, a czasem da Nam nawet więcej niż potrzebujemy. Ale co w sytuacji, gdy potrzebujemy auta, które będzie miało obszerne wnętrze, ogromny bagażnik, będzie mieściło się na wszystkich miejscach parkingowych, nie będzie za wysokie, żeby wjechać na parking podziemny, a do tego będzie stosunkowo tanie? Mogłoby się wydawać, że w takim układzie potrzebujemy co najmniej dwóch samochodów. Jest jednak na rynku grupa samochodów segmentu Kombivan, która sprosta tym wymaganiom. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli tej grupy jest Peugeot Partner, partner w domu i biznesie. Co powoduje, że jest on multifunkcyjny i cieszy się tak dużym zainteresowaniem?

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Francuzi już w latach 80. zaczęli kombinować jak tu zrobić coś nowego, innego i potrzebnego. Pierwszym prawdziwym minivanem cieszącym się ogromną popularnością było Renault Espace pierwszej generacji. Było to jednak auto stricte osobowe. A gdyby tak miejski samochód dostawczy przerobić na osobowy? Jasne. Peugeot nie był pierwszym producentem, który wprowadził tego typu rozwiązanie na rynek, jednak to właśnie ich produkt podbił serca i ulice europejskich konsumentów. Wprowadzając na rynek swój model Partner otworzyły przed klientami nowe możliwości. Od tego momentu mogliśmy kupić samochód dostawczy, który pozwala przewieźć sporą ilość towaru, a gdy jesteśmy po godzinach pracy z powodzeniem przewiezie 5-osobową rodzinę w komfortowych warunkach na wczasy. Tego typu samochody cieszą się tak dużym powodzeniem, że zmiany pomiędzy kolejnymi generacjami mają bardzo duży odstęp czasowy w stosunku do pozostałych modeli poszczególnych producentów. Pierwsza generacja Peugeot Partnera miała premierę w 1996 roku, a do salonów trafiła rok później. Kolejna generacja została zaprezentowana dopiero 12 lat później i wtedy też pojawiła się na wystawach dealerów marki. Dziś mija już 8 lat od premiery, a samochód dalej cieszy się ogromnym powodzeniem. W tym czasie doczekał się tylko jednego, ale za to bardzo poważnego liftingu. Zmiany objęły przede wszystkim przednią część karoserii upodabniając samochód do pozostałych modeli w gamie. Kolejną płaszczyzną, na której zaszły zmiany to wyposażenie dodatkowe. Pojawiło się wiele nowych rozwiązań i opcji, które pozwalają na bardzo rozbudowaną konfigurację samochodu.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Efektami jedynego liftingu, jak już wcześniej wspomniałem, jest zmiana przedniego pasa, który został upodobniony do pozostałych modeli w gamie Peugeota. Zmieniony został kształt przednich reflektorów, przez co, mimo iż model ma 8 lat, auto wygląda świeżo. Dodatkowo poniżej reflektorów producent przewidział miejsce na światła dzienne wykonane w technologii LED. Poniżej znajdziemy reflektory przeciwmgielne, które w niższych wersjach wyposażenia nie są oferowane w standardzie. Największe zmiany stylistyczne objęły środkową część przedniego zderzaka. Logo Peugeot przeniesione zostało na atrapę chłodnicy, a jej kształt stał się ostrzejszy i bardziej kanciasty. Dodatkowo przyozdobiono go chromowaną obwolutą dodającą nieco prestiżu temu, jakby nie patrzeć, małemu VAN’owi.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Z boku samochód praktycznie w ogóle nie zmienił się względem poprzedniej generacji. Krótki przód i wysoki, duży tył jednoznacznie mówią nam z jakiego typu samochodem mamy do czynienia. Dodatkowo producent postanowił zamontować na dachu relingi, które nie tylko zwiększają funkcjonalność i tak już bardzo praktycznego samochodu, ale powodują, że całość sprawia wrażenie bardziej osobowego niż dostawczego. Ogromna powierzchnia szklana nadaje pewnej lekkości całej sylwetce oraz dostarcza sporo światła do wnętrza. Ponadto Peugeot zastosował tutaj odsuwane drzwi po obu stronach nadwozia, co znacząco ułatwia wsiadanie i wysiadanie, oraz pozwala na bardzo szerokie zastosowanie samochodu.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Tylną część nadwozia w zdecydowanej większości stanowi pokrywa bagażnika podnoszona do góry. Szyba w niej zamontowana jest otwierana, dzięki czemu możemy sięgnąć do bagażnika bez konieczności jego otwierania. Dodatkowo możemy przewozić długie przedmioty wystawiając je jedynie przez tylne okno, a nie otwierając całą pokrywę. Drzwi te są na tyle szerokie, że jeżeli będziemy mieli ochotę lub potrzebę przewieźć coś na palecie o wymiarach 1200×800 mm to z łatwością wstawimy ją do bagażnika. Szerokość między nadkolami wynosi 1240 mm. Poza tym nie znajdziemy tu niczego szalonego lub porywającego.  Proste, a zarazem ładnie zarysowane tylne lampy, niewielki zderzak i tyle.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Otwierając drzwi kierowcy od razu rzuci Nam się w oczy ilość miejsca w każdą stronę. Otwór drzwiowy jest ogromny przez co nawet pokaźnych rozmiarów kierowcy bez problemu dostaną się do środka i zajmą wygodną pozycję za kierownicą. Dostawczy charakter Partnera przebija się tu i ówdzie. Jednym z takich miejsc jest kierownica. Jest ona gumowana, przez co komfort jej użytkowania jest niższy niż obszytej skórą, jednak całkiem wygodnie leży w dłoniach i potrafi być przyjemna. Przyciski sterowania radiem umieszczone zostały na joysticku po prawej stronie tuż za kierownicą. Po przeciwnej stronie umieszczony został panel sterowania tempomatem. Mimo, iż kierownica skutecznie zasłania wszystkie przyciski jesteśmy w stanie już po kilku chwilach nauczyć się ich rozmieszczenia i zupełnie intuicyjnie je odsługiwać. Dalej przed oczami kierowcy znajdziemy tablicę wskaźników. Jest ona do bólu prosta, czytelna i nudna. Znajdziemy na niej wszystkie istotne lampki i komunikaty i nic ponad to. Ale w sumie cóż więcej chcieć od zegarów. Przecież jadąc patrzymy na drogę, a nie na nie. Ponad nimi producent umieścił niezwykle praktyczny schowek, w którym możemy przewozić dokumenty lub butelkę z napojem. Minusem tego rozwiązania jest ciągła ekspozycja na działanie promieni słonecznych, przez co napoje nagrzewają się i mogą już nie być tak pyszne i orzeźwiające.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Przenosząc się ku środkowej części deski rozdzielczej na jej szczycie znajdziemy ekran radia połączonego z komputerem pokładowym. Ilość wskazań jest dość skromna, jednak wyświetlane są tylko te najpotrzebniejsze. Poniżej umieszczono radio, które niestety nie było wyposażone w technologię Bluetooth. Dalej znajduje się bardzo praktyczna półeczka, którą możemy w bardzo prosty sposób przekształcić w ładowarkę indukcyjną. Wystarczy wyciągnąć całą wnękę, zakupić identycznie wyglądający plastikowy element wyposażony w stosowną instalację i zamontować. Kilka minut roboty, a samochód zyskuje bardzo modne ostatnimi czasy rozwiązanie. Idąc dalej w dół trafimy na panel jednostrefowej manualnej klimatyzacji. Jest on maksymalnie prosty stylistycznie przez co idealnie komponuje się z resztą wnętrza. Mimo prostoty obsługi klimatyzacja działa niezwykle sprawnie i pozwala w naprawdę krótkim czasie schłodzić całe, bardzo obszerne, wnętrze. Najniższym punktem środkowej części deski rozdzielczej jest panel wyposażony w przyciski sterowania elektrycznymi szybami, włącznik świateł awaryjnych, blokadę centralnego zamka oraz zapalniczkę. Nieco niżej umieszczono drążek dźwigni zmiany biegów. Ma on całkiem spory skok, przez z zmiana biegów trwa długo i potrafi być nieprecyzyjna.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Prawa strona deski rozdzielczej nie ma praktycznie niczego ciekawego w sobie. W górnej części znajdziemy powierzchnię, na której z powodzeniem możemy przewozić całkiem spore ilości dokumentów, a w dolnej zamykany schowek. Poza tym morze twardego, ale wytrzymałego plastiku.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Pomiędzy fotelami producent przewidział miejsce na duży schowek, jednak nasz egzemplarz nie został w niego wyposażony. Do dyspozycji mieliśmy jedynie dwa uchwyty na kubeczki oraz sporo wolnej przestrzeni.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Przenosząc się do drugiego rzędu siedzeń będziemy musieli przejść przez bardzo wygodne w użyciu przesuwane drzwi po obu stronach. Producent nie przewidział tutaj otwieranych okien, gdzie szyba chowa się wewnątrz drzwi, a jedynie uchylne szybki. Rozwiązanie to jest banalnie proste w obsłudze i stosunkowo wygodne w użyciu, jednak estetyka wykonania uchwytów, za pośrednictwem których obsługujemy szyby nie stoi na najwyższym poziomie.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Zajmując miejsce na tylnych siedzeniach niemal od razu zauważymy, że nie są one jakoś szczególnie wyprofilowane. Ot płaskie siedziska z lekkimi zagłębieniami, aby nie wypaść z nich przy najmniejszych zakrętach. Nie znaczy to jednak, że są one niewygodne. Wręcz przeciwnie. Może nie są to fotele kapitańskie z funkcją masażu i innymi bajerami, jednak całkiem wygodnie można tutaj podróżować nawet na dłuższych dystansach. Dodatkową zaletą jest fakt, że mamy tutaj do czynienia w zasadzie z trzema oddzielnymi siedzeniami. Z łatwością zmieszczą się tu 3 dorosłe, ale jednak bardziej chude niż grube, osoby. Ponadto wszystkie trzy siedzenia wyposażone zostały w system ISOFIX, dzięki czemu bez problemu zmieścimy tutaj foteliki dziecięce, które naprawdę się mieszczą. Peugeot zaskakuje jeszcze w jednej kwestii. Pod nogami pasażerów ukryte zostały całkiem pojemne schowki, w których możemy przewozić np. butelki z napojami. Ma to o tyle większy sens niż np. w kieszeniach na drzwiach, że podłoga jest miejscem najwolniej nagrzewającym się, przez co nasze płyny w butelkach będą możliwie najdłużej chłodne.

Przestrzeń bagażowa omawianego Peugeot Partnera to zdecydowanie jego największa zaleta. Regularny kształt oraz brak wystających elementów ograniczających funkcjonalność działają bardzo mocno na plus. Fakt, że bez problemu powinniśmy zmieścić do wnętrza paletę o wymiarach 1200×800 mm daje naprawdę ogromne możliwości transportowe. Taki kształt przekłada się na imponującą pojemność bagażnika wynoszącą 675 litrów do linii rolety, 1350 litrów do linii sufitu i aż 3000 litrów po demontażu tylnych foteli. W porównaniu do klasycznych osobówek wynik ten jest nie do przebicia. Niski próg załadunku dodatkowo ułatwia cały proces pakowania bagaży oraz może posłużyć za ławkę podczas przerwy w podróży.

Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Wrażenia z jazdy tym, jakby nie patrzeć, całkiem niemałym samochodem są całkiem pozytywne. Oczywiście sportowa jazda nie wchodzi w grę z dwóch powodów: układu kierowniczego i zawieszenia oraz silnika. W pierwszym przypadku całość zestrojona jest tak, aby bez najmniejszych problemów pokonywać miejskie nierówności oraz znosić ogromne obciążenia odwdzięczając się ogromną trwałością i sprawnością. Układ kierowniczy całkiem nie najgorzej przekazuje kierowcy informacje o tym co dzieje się z przednimi kołami, jednak przyzwyczajenie się precyzji sterowania wymaga kilku kilometrów wprawy. Wystarczy miejska przejażdżka, aby zupełnie bez stresu wyjechać na trasę szybkiego ruchu i z dozwolonymi prędkościami podróżować sobie w iście majestatyczny sposób. Zdecydowanie chłodniej mogę wypowiedzieć się na temat silnika. Klasyczna jednostka wolnossąca o pojemności 1.6 l legitymuje się mocą maksymalną porażających 98 KM i maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 152 Nm. Gdyby Peugeot zamontował ten silnik w innym modelu, np. 208, czy 308, nie miałbym pretensji, bo z pewnością jednostka ta odwdzięczy się właścicielowi bezawaryjnym użytkowaniem oraz długowiecznością. W przypadku Partnera, moim zdaniem, ten silnik to pomyłka. Przyspieszenie do setki na poziomie 13,8 s może nie wygląda tragicznie, ale elastyczność na poszczególnych biegach oraz zrywność już tak. Samochód z taką jednostką napędową zdecydowanie będzie skłaniał do spokojniej i możliwie ekonomicznej jazdy. A skoro o ekonomii mowa to warto wspomnieć o spalaniu. Katalogi swoje, rzeczywistość swoje. Realne wartości spalania kształtują się następująco: w trybie miejskim przy spokojnej jeździe powinniśmy zmieścić się w 8,4 l/100 km, a przy bardziej dynamicznej w granicach 11 l/100 km, w trybie mieszanym przy spokojnej jeździe 7,5 l/100 km, a przy dynamicznej 9,8 l/100 km, natomiast w trybie pozamiejskim przy prędkości 100 km/h spalanie powinno wynosić ok. 6,4 l/100 km. Udało mi się zejść do wartości 6,1 l/100 km przy niezwykle delikatnej jeździe. Jazda z prędkościami 120 km/h odbije się na spalaniu w postaci 7,8 l/100 km, a utrzymanie prędkości autostradowych pochłonie ok. 9,5 l/100 km.

Zobacz również:   [TEST] Renault Talisman GrandTour 1.6 dCi 130KM EDC Intense
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka
Peugeot Partner Active fot. Piotr Majka

Jeżeli chcemy kupić Peugeot Partnera z silnikiem benzynowym to tylko wariant 120 KM. Wprawdzie demonem prędkości też nie będzie, ale zdecydowanie przyjemniej i łatwiej będzie Nam się podróżowało. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybranie diesla, ale po pierwsze jest on dużo droższy, a po drugie norma emisji Euro6 zmusiła producenta do zastosowania płynu AdBlue, przez co eksploatacja takiego silnika nie jest już aż tak tania jak kiedyś.

Peugeot Partner Active fot. Maciej Kukiełka
Peugeot Partner Active fot. Maciej Kukiełka

Peugeot Partner to bardzo rozsądna propozycja dla każdego, kto chciałby mieć duży samochód rodzinny, a nie dysponuje bardzo zasobnym budżetem na nowy samochód. Kolejną grupą docelową są osoby posiadające rodzinę i prowadzące działalność gospodarczą. Walory użytkowe tego samochodu są nie do przecenienia. Ostatnią, moim zdaniem, grupą są firmy, gdzie od czasu do czasu potrzeba zabrać kogoś więcej niż tylko jednego pasażera, a i paletę wypadałoby przewieźć. Peugeot Partner z powodzeniem może być nazywany Partnerem w domu i w pracy. Gdy będziemy potrzebowali będzie miły, wygodny i „ekonomiczny”, a jak będziemy potrzebowali przewieźć coś dużego to bez problemu nam to umożliwi. Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka samochodu multifunkcyjnego, a przy tym stosunkowo taniego w zakupie i eksploatacji, dobrze wyposażonego (kwestia konfiguracji) i mogącego się podobać.  Cena prezentowanego egzemplarza wg cennika to ok. 72 000 zł, jednak przy uwzględnieniu rabatów może wyjść zdecydowanie korzystniej, grubo poniżej 70 000 zł. Zapraszam do salonów każdego, kto rozważa zakup auta w tym przedziale i potrzebuje, aby było ono nie tylko wygodne ale i bardzo funkcjonalne.

Leave a Reply