[TEST] Peugeot Rifter Long Allure 1.5 BlueHDI 130 KM

Potrzebujesz auta 7 osobowego z dużym bagażnikiem? Rynek oferuje sporo takich samochodów. Teoretycznie. Bo nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że SUVy wygodnie pomieszczą siódemkę dorosłych osób. Chociaż są wyjątki, to jednak ich ilość i cena sprawiają, że wyjątek podkreśla regułę. Są też minivany, które zazwyczaj nie są dużo lepsze. Jest jeszcze grupa kombivanów z rodziny PSA. Przykładem może być wydłużona wersja Peugeota Riftera o nazwie Long. Czy naprawdę potrafi zaoferować wystarczającą ilość przestrzeni dla 7 pasażerów?

Już z zewnątrz Peugeot Rifter okazuje się być bardziej rosłym kombivanem względem tego co oferował Peugeot Partner. Nowy Peugeot przytył, jest wyższy, dłuższy i szerszy. Dodajmy do tego wersję Long czyli wydłużoną kabinę o 35 centymetrów i dostajemy naprawdę spore auto. Tu pojawiło się nie lada wyzwanie dla projektantów nowego kombivana. Peugeot Rifter pomimo dużych rozmiarów wygląda smukło i nowocześnie.

Spora ilość Czarnych wstawek z tworzyw sztucznych zabezpiecza Rifera przed niechcianymi rysami, czy wgnieceniami. Tylne drzwi nie są otwierane, a przesuwane, co także ułatwi wsiadanie i wysiadanie pasażerom, czy umieszczenie dziecka w foteliku, na ciasnym parkingu. Riftera wyposażono w światła do jazdy dziennej LED, ale zwykłe światła mijania w nocy nie są zbyt dobrej jakości  Mocno rozpraszają światło przez co zakres widzenia jest nieco ograniczony. Szkoda, że Peugeot nie oferuje w tym modelu świateł Full LED, nawet w opcji.

Kombivany zazwyczaj kojarzyły się z prostymi autami użytkowymi. To samo tyczy się wnętrza aut. Peugeot Rifter przełamuje ten stereotyp. Deska rozdzielcza francuskiego samochodu jest nowoczesna, nadal multifunkcjonalna, a na konsoli środkowej widnieje ogromny tablet. Wszystko umieszczono wysoko, w zasięgu wzroku poza panelem klimatyzacji, których małe, schowane w głąb przyciski utrudniają obsługę. Materiały są twarde, ale solidnie spasowane. Odrobinę klimatu wprowadzają ciemnogranatowe plastiki w górnej części deski rozdzielczej.

i-Cockpit, czyli zegary umieszczone przed kierownicą są małe i czytelne. W zależności od tego jak ułożymy fotel i kierownicę możemy go sobie zasłaniać. Z pewnością jedną z najbardziej charakterystycznych, a zarazem kontrowersyjnych elementów we wnętrzu Riftera jest kształt kierownicy. O ile w Peugeocie 3008 jeździło mi się z nią bardzo wygodnie, tak w Rifterze o miękkim zawieszeniu i zupełnie odmiennym układzie jezdnym okazuje się być mniej komfortowa. Przyzwyczajenia wymaga obsługa tempomatu, który jest schowany po lewej stronie za kierownicą. Przycisków, których nie widzimy jest po prostu za dużo więc albo zapamiętamy jak uruchomić daną funkcję, albo będziemy celować po omacku.

System znany z innych modeli Peugeota czy Citroena jest czytelny, przejrzysty, a jego wysoka pozycja pozwala na utrzymywanie wzroku w tej samej linii co droga. To co cieszy mnie najbardziej, to brak integracji systemu multimedialnego z panelem klimatyzacji. To co irytowało mnie w chociażby Peugeocie 308, tutaj nie występuje.

Dużo miejsca znajdziemy w każdym rzędzie siedzeń. Nawet trzeci rząd siedzeń ma dużo miejsca, siedzenia są regulowane, więc można zabrać więcej bagaży, jeśli z tyłu siądą dzieci lub wygodnie przewieźć siedmioro dorosłych pasażerów. W trzecim rzędzie siedzi się nisko, przez co nasze nogi są podkulone, ale ogólny komfort jest dobry. Dużo miejsca nad głową znajdzie się również w każdym rzędzie siedzeń. Samochód jest wręcz idealny do przewożenia dzieci. Drugi rząd siedzeń jest na tyle szeroki, że możemy umieścić trzy foteliki obok siebie, a dodatkowe lusterko pozwala na doglądanie pociech bez odwracania głowy. Szerokie trzy indywidualne siedzenia w drugim rzędzie i całkowicie płaska podłoga zapewniają komfort również dorosłym pasażerom. Mamy też odrobinę luksusu dzieki wyjściu USB, regulacji siły nawiewów na tylne siedzenia czy rolecie przeciwsłonecznej.

Zobacz również:   [TEST] Renault Clio E-Tech Full Hybrid 1.6 145 KM Techno

Wersja krótka trojaczków z PSA oferuje aż 28 schowków. Niestety wersja Long została pozbawiona części z nich. Zabrakło np. skrytki dachowej w bagażniku. Pomimo tego, funkcjonalności nie brakuje. Na tunelu środkowym znajduje się fajny, duży, rozsuwany pojemnik. Umieszczono w nim wyjście 12V. Porty USB i AUX znajdziemy w górnym schowku naprzeciwko pasażera oraz dodatkowy USB na wyświetlaczu systemu multimedialnego. To nie jedyny schowek, po stronie pasażera, bo jest jeszcze jeden tradycyjny, dolny. Spore otwory w drzwiach pomieszczą dodatkowe szpargały. Uchwyty na napoje umieszczono wysoko na desce rozdzielczej. Półka nad przednią szybą, przyda się nie tylko dla kierowców firma transportowych, ale możemy umieścić tam dodatkowe drobiazgi.

Przestrzeń bagażowa to kolejny atut kombivana. Bez problemu przewieziemy nim nawet długie i duże przedmioty. Duża klapa bagażnika otwiera się do góry i może być problematyczna w ciasnych i niskich pomieszczeniach. Długa wersja Riftera nie posiada twardej półki, którą można umieścić na dwóch poziomach wysokości, tylko tradycyjną roletę. Szkoda, że po jej zdjęciu nie ma żadnego schowka, w którym moglibyśmy ją umieścić. Po rozłożeniu trzeciego rzędu siedzeń przestrzeń bagażowa kurczy się, ale fotele są regulowane, więc wszystko można dopasować do własnych wymagań.

Rifter Long jest oferowany z jednym silnikiem benzynowym o pojemności 1.2 i dwoma Dieslami BlueHDI o pojemności 1.5 litra. Najsłabszy, 75 konny Diesel jest przeznaczony wyłącznie dla wersji krótkiej. Ten egzemplarz został wyposażony w najmocniejszy silnik Diesla o mocy 130 KM i manualną skrzynią biegów. Jest on najbardziej optymalnym wyborem dla ponad 1,5 tonowego Riftera. Zapewnia nienaganną dynamikę, przy czym inne silniki mogą wydawać się odrobinę za słabe. Jeśli zależy nam na dobrej elastyczności podczas jazdy, to ten silnik będzie jedynym dobrym wyborem. Jest też oszczędny. Podczas spokojnej jazdy na trasie bez problemu uzyskamy wyniki na poziomie 5,5 litra. Przy prędkościach 120 km/h zużycie paliwa wyniesie średnio 7,7 litra, a przy 140 km/h 8,6 litra. W mieście Peugeot zużywa około 8-9 litrów ropy.

Długa wersja Riftera wymaga nieco więcej uwagi przy manewrowaniu po ciasnych zaułkach. Zwrotność nie należy do jego kluczowych zalet. Bliżej mu do prowadzenia busa tylko w bardziej cywilizowanych warunkach. Ale odrobina wprawy i bez problemu wciśniemy się nawet na niewielkim parkingu. Na trasie auto prowadzi się jak zwykła osobówka. W zakrętach czuć lekkie przechyły, a miękkie zawieszenie nastawione jest na komfort. Kabina jest dobrze wyciszona. Dźwięków silnika prawie nie słychać, nawet przy wysokich prędkościach. Co innego szum wiatru, który przy prędkości 140km/h zaczyna być uciążliwy. Przy niższych prędkościach jedzie się bardzo przyjemnie.

Peugeot Rifter może nie jest tak atrakcyjny jak SUVy, ale nie można powiedzieć, że jest brzydki. Zapewnia bardzo dużo przestrzeni, a przy tym sprytnych rozwiązań, dzięki czemu przewiezienie 7 dorosłych osób nie będzie stanowiło problemu. Ma też ogromny bagażnik, w którym przewieziemy dużo większe i dłuższe przedmioty niż tradycyjnym minivanem czy SUVem. A największym atutem jest cena, która bije duże SUVy na głowę. Jeśli jesteście w stanie przełknąć Design Riftera, Berlingo czy Combo, to z pewnością będziecie zadowoleni z ogromu możliwości, które oferują te samochody.

Leave a Reply