[TEST] Renault Kadjar 1.6 dCi 130KM Bose 4×4

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka

Zakup nowego auta coraz częściej wiąże się z decyzją o wyborze większego auta typu Crossover lub SUV. Moda na tego typu modele nieustannie rośnie. Jednym z aut, które może nasuwać się na myśl w tym przypadku jest Renault Kadjar. Model ten wkroczył na rynek już rok temu. Plasuje się on w segmencie C będąc gabarytowo pośrednim pomiędzy Capturem, a Koleosem, który ma natomiast trafić na rynek już w przyszłym roku.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Testowana przez Nas wersja Renault Kadjar została wyposażona w najmocniejszy silnik wysokoprężny o pojemności 1.6 litra i mocy 130 KM oraz napęd na 4 koła. Część z Was pewnie słyszała już o nieoficjalnych zamiarach Renault o stopniowym wycofywaniu się z silników Diesla z rynku aut osobowych. Więc czemu wybraliśmy wersję Dieslowską? Silniki te mają spore grono faworytów, a w Europie 1,6 miliona aut marki Renault było wyposażona właśnie w tego typu silniki. Być może są to ostatnie lata, w których warto zdecydować się na zakup auta z silnikiem samoczynnym.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Renault Kadjar, bliźniaczy model Nissana Qashqaia dzieli technologicznie bardzo wiele od swojego starszego brata. Mowa tutaj przede wszystkim o wspólnej płycie podłogowej, czy części silników. Renault przede wszystkim może pochwalić się nieco większymi gabarytami zewnętrznymi, co przekłada się również na wnętrze czy bagażnik.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Wyrazisty i swego rodzaju „misiowaty” wygląd Kadjara to cecha rozpoznawcza tego modelu. Stylistycznie auto czerpie część linii z mniejszego modelu Captur, jednak ma swoją własną koncepcję na sukces. Spore klosze reflektorów kryją pod sobą w pełni LEDowe światła. Spory Grill z wielkim znaczkiem Renault mocno rzuca się w oczy. Górna chromowana listwa grilla przedłuża LEDowe światła do jazdy dziennej. Mocne przetłoczenia na masce potęgują muskularną sylwetkę miejskiego Crossovera. Obłe kształty zderzaka z umieszczonymi elementami czarnego plastiku sugerują, że auto ma nie bać się nieutwardzonych nawierzchni.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Boczna linia Kadjara jest bardzo mocno wyakcentowana. Znajdziemy tu dalszą garść obłych i zaokrąglonych detali. Nadkola oraz dolna krawędź drzwi jest mocno podkreślona. Również tutaj znajdziemy czarny plastik, który nie tylko wygląda, ale ma dodatkowo chronić nasze auto. Wysoko zarysowana długa maska daje złudzenie, że mamy do czynienia z ogromnym samochodem mimo iż jest to jedynie segment C. Wokół linii szyb bocznych poprowadzono chromowaną listwę. Chromowane detale zauważymy również w dolnej krawędzi drzwi, a także, w testowanej wersji Bose, zostaniemy uraczeni delikatnym detalem, podkreślającą „muzyczną” wersję Kadjara. Najbogatszą wersję sugerują również lusterka polakierowane na błyszczącą czerń. Wzdłuż dachu ciągnie się ogromne okno dachowe, a razem z nim relingi. Cieszy, że Renault udało się pogodzić te dwa elementy, a widok zza okna dachowego na górskich szlakach jest bezcenny.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

W sporą bryłę Kadjara wkomponowano średniej wielkości szybę tylną, która równie średnio pomaga przy parkowaniu. Stylistyczne zakończenie linii dachowej kończy się niewielką lotką nad szybą. Niewielkie kanciaste tylne światła LED przypominają nieco groźne spojrzenie żmii – Samochód sam w sobie jest jednak przyjazny kierowcy jak i pasażerom ;). Renault w swoich najnowszych modelach przechodzi samych siebie, dzięki czemu efekt wizualny jakie dają światła w ich samochodach są znakomite. Zwieńczeniem całości jest wysoki tylny zderzak, który swoją tęgością wkomponowuje się w całokształt modelu. Renault Kadjar został polakierowany w kolorze Beż Dune. Początkowo obawiałem się, tego koloru, jednak w połączeniu z 19 calowymi felgami o fakturze kwiatu auto daje niesamowity efekt.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

We wnętrzu Kadjara uraczeni będziemy materiałami wysokiej jakości. W większości miejsc będą to bardzo miękkie i przyjazne w dotyku plastiki. Rok temu mieliśmy okazję testować wersję benzynową z wczesnej produkcji, gdzie było odczuwalne kiepskie spasowanie materiałów i trzeszczenie. Te same uwagi były podkreślane również u innych dziennikarzy motoryzacyjnych. W tym momencie mogę powiedzieć, że samochód został pozbawiony choroby wieku dziecięcego i o żadnych, podkreślam „żadnych” trzeszczeniach nie ma już mowy. Obecnie wszystkie elementy są dobrze spasowane i naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Kokpit kierowcy będzie dobrze znany osobom, które mają kontakt z nowymi modelami Renault. Charakterystyczne koło wielofunkcyjnej, skórzanej kierownicy jest miękkie i przyjemne w dotyku. Na trójramiennej kierownicy znajdziemy po lewej stronie przyciski służące za obsługę tempomatu, a po prawej do obsługi komputera pokładowego, wybierania głosowego i odbierania telefonu. Pod kierownicą z prawej strony klasycznie już, w każdym Renault przyciski do obsługi radia lub multimediów. Kierowca znajdzie przed sobą również cyfrowe zegary obrotomierza i/lub prędkościomierza – w zależności od preferencji możemy wybrać 4 rodzaje stylistyczne wyświetlacza i 5 kolorów. Oprócz informacji o prędkości obrotowej silnika i prędkości auta, znajduje się tu również obszar z informacjami z komputera pokładowego, oraz dodatkowe informacje o układzie napędowym etc. Po obu stronach wyświetlacza umieszczono cyfrowe wskaźniki temperatury silnika, oraz poziomu paliwa w zbiorniku. Wysoko poprowadzona maska przednia daje się nieco we znaki. Możemy poczuć, że mamy do czynienia z dużym samochodem. Jedni to lubią inni nie. Z pewnością nie przeszkadza to podczas jazdy.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Deska rozdzielcza została zaprojektowana przyjaźnie i z klasą. Nie ma natłoku przycisków, większością funkcji operujemy na 7 calowym ekranie systemu multimedialnego. W górnej części umieszczono nawiewy otoczone chromowaną listwą. Klasycznie i elegancko. Poniżej znajduje się spory, umieszczony orientacji poziomej wyświetlacz oraz przyciski odpowiedzialne za włączenie pomocy przy parkowaniu, szybki dostęp do asystentów jazdy, przycisk powracający na stronę główną systemu, włącznik oraz pokrętło od głośności. Oto wszystkie przyciski odpowiedzialne za system. Poniżej znajdziemy panel dwustrefowej klimatyzacji oddzielony od wcześniejszego ekranu niewielką chromowaną listewką. Motywem przewodnim był tutaj klasyczny design i prosta obsługa.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Pod „centrum dowodzenia” znajdziemy półeczkę na drobne elementy, czy „dużego” smartfona. W tym samym miejscu umieszczono dwa porty USB, wejście AUX i wyjście 12V, więc mamy sporo miejsca by umieścić cały nasz przenośny sprzęt. Tunel środkowy połączono po stronie pasażera z deską rozdzielczą „rączką”. Wzdłuż tunelu środkowego za drążkiem skrzyni manualnej znajdują się przyciski od hamulca postojowego, włącznika tempomatu i ogranicznika prędkości, a także pokrętło wyboru rodzaju napędu. W pobliżu podłokietnika znalazło się miejsce na dwa kubki, które są trochę zbyt płytkie, a na ściance podłokietnika przyciski od podgrzewania foteli kierowcy i pasażera. Pod podłokietnikiem znajduje się całkiem spory, głęboki schowek, pomieści średniej wielkości butelki.

Urządzenie multimedialne zostało oparte na systemie R-link 2. Czytelny, 7 calowy ekran możemy personalizować pod kątem kolorów – 5 do wyboru – oraz układu strony startowej, który rozwiązano podobnie jak w nowych smartfonach. Na pierwszy rzut oka można być nieco zdezorientowanym w poszukiwaniu funkcji, jednak tak naprawdę system jest intuicyjny, szczególnie jeśli wyliczymy cały ogrom funkcji, które oferuje. Począwszy od tych podstawowych, mamy tutaj radio, odtwarzacz multimediów za pomocą USB, AUX lub Bluetooth, możliwość oglądania filmów (jedynie na postoju) czy zdjęć. Do dyspozycji mamy nawigację satelitarną, działa całkiem sprawnie, chociaż może brakować niektórych dróg. Wybieranie głosowe, zarówno nawigacji jak i funkcji w systemie działa. I to w języku polskim! R-Link 2 oferuje nam możliwość instalacji dodatkowych aplikacji, podłączenie telefonu w kilku prostych krokach oraz informuje o eko-jeździe. A gdy poczujemy w samochodzie jakiś nieprzyjemny zapach… jest możliwość oczyszczania powietrza w kabinie. System połączono z nagłośnieniem Bose składającym się z 1 głośnika centralnego, 6 głośników rozmieszczonych po wnętrzu, subwoofera oraz wzmacniacza, które działa całkiem nieźle.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Fotele bardzo przypadły mi do gustu. W wersji Bose są to materiałowe fotele połączone ze skórą ekologiczną. Wyglądają elegancko, a przede wszystkim są wygodnie i łatwo znaleźć odpowiednią pozycję za kierownicą. Jest to również zasługa regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach oraz regulacja wysokości fotela, posiada również regulację odcinka lędźwiowego. Fotele zapewniają dobre trzymanie boczne i są bardzo komfortowe. Miejsca na nogi i głowę jest pod dostatkiem, nikt nie powinien narzekać.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Miejsce z tyłu jest przyzwoite. Kanapa jest wygodna, a trzymanie boczne w zakrętach spełnia swoją rolę dobrze. Przy szybszych zakrętach pasażerowie mogą odczuwać pływanie po kanapie. Jeśli chodzi o samo miejsce, jest go pod dostatkiem, przy wzroście 180 cm spokojnie znajdziemy miejsce na nogi, a także głowę, nawet wiedząc, że mamy szklany dach. W podłokietniku będzie miejsce na dwa klubki z napojami. Producent niestety nie umieścił nawiewów w konsoli centralnej dla pasażerów siedzących z tyłu, natomiast pamiętał o instalacji wyjścia 12V.

Bagażnik Kadjara jest większy od bliźniaczego Qashqaia z dwóch powodów. Po pierwsze samochód jest gabarytowo nieco większy, a po drugie zamiast koła zapasowego mamy zestaw naprawczy. W ten sposób Renault oferuje nam 472 litry pojemności, o 71 litrów więcej niż u konkurenta. Jeśli w Kadjarze dokupimy koło zapasowe pojemność bagażnika wyniesie 440 litrów. W testowanym egzemplarzu mamy jednak wersję z zestawem. Znajdziemy tu podwójną podłogę, być może nie zyskamy ogromu miejsca pod nią, jednak dzięki niej, możemy utworzyć dodatkowe przegrody na np. zakupy, czy rzeczy, które mogłyby przemieszczać się po całym bagażniku. Po bokach umieszczono również haczyki na zakupy i przyciski do składania tylnej kanapy. Po złożeniu kanapy przestrzeń bagażowa wzrośnie do 1478 litrów. Niestety w bagażniku brakło wyjścia 12V. Jak 472 litry pojemności wypada w tle reszty konkurencji? Jest bardzo dobrze, to jeden z większych bagażników w tym segmencie. Podczas 4 osobowej podróży z ogromem bagażu zaczynało brakować nieco miejsca, a całość była załadowana „na styk”, mimo to samochód spełnił oczekiwania, a należy pamiętać, że to segment C.

Zobacz również:   Elektryczny maluch, czyli [TEST] Smart fortwo electric drive
Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

W ofercie Renault znajdziemy jeden silnik benzynowy oraz dwa Diesle. W tym przypadku jest to najmocniejsza jednostka Diesla o pojemności 1598 cm3. Więc czas na kilka faktów. Samochód osiąga moc maksymalną 130 KM w 4000 obr./min., a maksymalny moment obrotowy 320 Nm uzyskuje przy 1750 obr./min. Auto zestrojono z manualną, 6 stopniową skrzynią biegów, dzięki czemu Kadjar rozpędza się w 10,5 sekundy do „setki”, a producent deklaruje, że rozpędzi się maksymalnie do 190 km/h. Turbodoładowana jednostka 1,6 o mocy 130 KM od zawsze dawała mi sporo przyjemności podczas jazdy. Odczucia z jazdy sugerują, że auto jest bardziej żwawe niż sugerowałyby dane techniczne. Moc jest wystarczająca do dynamicznej podróży, a jednocześnie Renault jest bardzo oszczędny. Podczas podróży w 4 osobowym gronie oraz bagażniku wypełnionym po brzegi samochód wciąż dość dynamiczny, a silnik dobrze spełniał swoją rolę.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Znakomity silnik zapewnia bardzo przyzwoite zużycie paliwa. Neutralna miejska jazda pozwalała na uzyskiwanie spalania 6,6 l/100km, a podczas bardziej ekonomicznej jazdy można było uzyskać wynik nawet w granicach 6 litrów. Na trasie udało mi się uzyskać najniższe spalanie 4,7 l/100km, nie będąc jednocześnie zawalidrogą – niemal stałe 90 km/h. Dynamiczna jazda, a Kadjar spala zaledwie 5,5 l/100km. Równie oszczędnie jest podczas jazdy drogami szybkiego ruchu. W przypadku stałej prędkości 120 km/h Renault Kadjar zużywał 6,3 l/100km, a przy 140 km/h, 6,6 l/100km. Kadjar niestety ma dość spory współczynnik oporów powietrza, a przy mocno wietrznej pogodzie potrafił zużywać nawet 7,8 l/100km przy 120 km/h.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

OK, oszczędności są widoczne. A jak się prowadzi bądź co bądź wysokiego Crossovera segmentu C? Zawieszenie jest komfortowe, dobrze wybiera nierówności, a jednocześnie czujemy precyzję prowadzenia. Pewność prowadzenia dopełniają koła o niskim profilu opon 225/45 R19. Kadjar nie jest jednocześnie jakoś mocno podatny na przechyły boczne. Dodatkowo pomocny w samochodzie jest układ napędowy 4×4. Do wyboru mamy 3 tryby: 2WD – napęd na dwa przednie koła, Auto – automatyczne dostosowywanie rozkładu napędu między kołami przednimi i tylnymi, w tym tylne koła nawet do 50%, 4WD – zablokowany napęd w stosunku 50/50. Nie jest to samochód do typowej jazdy terenowej. Kadjar 4×4 radzi sobie natomiast świetnie w trudniejszych warunkach, górskie trasy nie są dla niego problemem, a w trudnych warunkach pogodowych, deszczu, śniegu czy błocie z pewnością napęd będzie dodatkowym atutem.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Nad bezpieczeństwem w Kadjarze będą czuwać liczne systemy. Kadjar był wyposażony m.in. w system HSA wspomagający ruszanie pod górkę, BSW kontrolujący martwe pole dając jednocześnie sygnał wizualny na lusterku, gdy coś znajduje się na pasie obok i światła przeciwmgłowe z funkcją doświetlania zakrętów. Podczas parkowania pomocne będą czujniki parkowania z przodu i tyłu oraz kamera cofania. Samochód również wyposażono w asystenta parkowania, który zaparkuje równolegle, prostopadle i pod kątem. Samochód potrafi również sam wyjechać z parkingu, jednak ta funkcja działa jedynie podczas parkowania równoległego.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Renault Kadjar rozpoczyna swój cennik od 73 500 zł za benzynową wersję Life. Warto jednak dopłacić do nieco bogatszej wersji. Testowany egzemplarz to wersja Bose z najmocniejszym Dieslem 4×4, pakietem Zimowym, Widoczność oraz Techno Premium i lakierem metalicznym. Całość została wyceniona na 124 400 zł. Nie ma co ukrywać, koszt jest niemały. Patrząc jednak na konkurencję tak właśnie plasują się ceny większości modeli. Warto również podkreślić, że auto posiada praktycznie wszystkie elementy wyposażenia, jakie możemy potrzebować, a nawet więcej. Czy jest wart swojej ceny, to już indywidualne podejście każdego z Nas. Ja osobiście przyznam, że dość mocno zżyłem się z tym modelem w ciągu tygodnia i 2200 przejechanych kilometrów.

Renault Kadjar Bose 4x4 fot. Piotr Majka
Renault Kadjar Bose 4×4 fot. Piotr Majka

Renault Kadjar to mocny konkurent wśród Crossoverów. Główną zaletą jest przede wszystkim przestronne wnętrze ale nie tylko. Do dyspozycji otrzymujemy również dobre prowadzenie, wysoki komfort podróży i atrakcyjny wygląd. Samochód za nieco większe pieniądze może pewnie zastępować o wiele mniejsze hatchbacki, nie ujmując tym samym ogólnej przyjemności. A to jest spora zaleta.

Leave a Reply