W gamie Renault robi się dość ciasno. Nie dość, że producent postanowił rozdzielić modele na elektryczne i spalinowe w każdym segmencie, to nawet w poszczególnych segmentach powstało zamieszanie, a to za sprawą modelu Symbioz. kompaktowy crossover segmentu C to kolejny model w gamie. Przecież Renault ma już jeden model w tym segmencie o nazwie Austral. Ponadto pod pewnymi względami bliżej mu do mniejszego Captura.
Z Capturem łączy go przede wszystkim wspólna platforma CMF-B. Chociaż szerokość między Capturem a Symbioz jest identyczna (179 centymetrów), tak Symbioz jest od niego o ponad 17 centymetrów dłuższy. Dzięki temu, nowy model przypomina mi nieco podwyższone kombi. Zbliżony do Captura jest też pas przedni, z którym dzieli reflektory i charakterystyczny zabudowany grill. Tył jest już bardziej indywidualnym projektem i wprowadza w marce znaczny powiew nowości.
Wnętrze również ma wspólne cechy z Capturem. Mowa nie tylko o bliźniaczym układzie deski rozdzielczej, ale również we wnętrzu jest węższy niż Austral, co przybliża go do mniejszego brata. Jest tu dość przestronnie jeśli chodzi o długość kabiny. Wyższe osoby znajdą sporo miejsca na nogi w obu rzędach siedzeń. Nad głową przedniego fotela przy wysokim wzroście będzie blisko do podsufitki, lub jak w testowanym modelu do szklanego dachu. Na tylnym rzędzie siedzeń osoba mająca 180 centymetrów wzrostu zacznie już dotykać brzegu podsufitki. Komfortowo jednak usiądą 4 dorosłe osoby, a to ze względu na ograniczoną szerokość kabiny. W tylnej części brakuje też chociażby podłokietnika w bogatej wersji esprit Alpine. Fotele z logo Alpine są wygodne i zapewniają dość dobry komfort na dłuższym dystansie.
Wnętrze zaprojektowano ta, by wykorzystać przestrzeń na umieszczenie półek i schowków. Podłokietnik jest przesuwany, a pod nim drobny schowek. Pod ekranem półeczka, pod dżojstikiem zmiany biegów, kolejna, z możliwością ładowania indukcyjnego. Są po dwa gniazda USB-C w przedniej i tylnej części kabiny, a także dwa dodatkowe wyjścia 12V. Bagażnik chociaż wąski jest głęboki i ustawny, bez większych przetłoczeń utrudniających umieszczenie bagaży. Dzięki podwójnej podłodze możemy mieć również płaską podłogę. 492 litry pojemności nie zwala z nóg, ale dzięki przesuwanej kanapie, przestrzeń tą możemy zwiększyć do 624 litrów. Oczywiście wtedy nie przewieziemy pasażerów, ponieważ zacznie brakować miejsca na nogi. Jeśli złożymy kanapę otrzymamy 1582 litry przestrzeni ładunkowej.
System multimedialny został oparty na Androidzie i jest bardzo prosty w obsłudze. Funkcje są umieszczone może nie w intuicyjny ze względu na rozbudowanie ale przemyślany sposób. Jakość ekranu jest naprawdę dobra i trochę razi niskiej rozdzielczości kamera cofania, która jest rozpikselowana na całym 10,4 calowym ekranie. To co mi się podoba, to wbudowane mapy Google, dzięki czemu nie ma konieczności podłączania telefonu przez Android Auto. A nawet jeśli podłączymy się w ten sposób telefonem i wybierzemy mapy Google z telefonu, to nadal cyfrowe zegary będą wyświetlać nam nawigację, co wcale nie jest takie oczywiste.
Na ten moment w ofercie Renault występuje tylko jedna jednostka napędowa dla modelu Symbioz. Jest to pełna hybryda oparta na silniku benzynowym 1.6 oraz silnik elektryczny i mocy maksymalnej 145 KM. Zestaw nie powala jeśli chodzi o dynamikę. 10,6 sekundy to raczej przeciętny wynik, zwłaszcza, że skrzynia biegów lubi się czasem zamyślić przy nagłej reakcji na pedał gazu, a przy prędkości około 120 km/h, w trakcie bardziej agresywnego przyspieszania następuje dosyć długa zmiana biegu. Silnik pasuje do bardziej spokojnej jazdy, a wersja esprit Alpine kojarzy się z bardziej sportowymi emocjami. Tych może dodawać dość sztywne zawieszenie, które w połączeniu z niskim profilem opon zapewnia pewność w prowadzeniu na szybkich zakrętach, co w przypadku wyższych crossoverów nie zawsze jest oczywiste.
Zużycie paliwa jest tutaj jednym z lepszych aspektów. W mieście zejdziemy spokojnie poniżej 5 litrów, co w połączeniu z 48 litrowym zbiornikiem pozwoli realnie na 1000 kilometrów zasięgu. Na drodze ekspresowej zużycie paliwa rośnie do 6,7 l/100km, natomiast przy prędkościach autostradowych jest to 7,6 l/100km. Wnętrze mogłoby być nieco lepiej wyciszone, ponieważ przy wyższych prędkościach słychać nie tylko silnik, ale również opory powietrza przy słupku A.
Renault Symbioz to ciekawa propozycja, jeśli szukasz oszczędnego auta, o nieco większej przestronności. Dynamika nie jest tutaj najmocniejszą stroną, ale wystarcza do codziennej, bardziej spokojnej jazdy. Mimo, że dzieli ten sam segment co Austral jest tańsze, ale kosztem trochę mniejszego komfortu, jak chociażby jednostrefowa klimatyzacja, czy węższe i niższe wnętrze. Ogółem jest to naprawdę ciekawa propozycja.