[TEST] Skoda Octavia RS 2.0 TSI 245 KM

Skoda Octavia to lider sprzedaży na polskim rynku. Chociaż swoją pozycję utrzymuje głównie dzięki sprzedaży aut na firmę, to klienci indywidualni również przypodobali sobie ten model. Dobrym zainteresowaniem cieszy się również najbardziej hardkorowa odmiana Octavii czyli wersja RS. Więc jaka jest Octavia RS? Czy jest prawdziwym autem rasowym, czy może pozostaje komfortowym  autem rodzinnym tylko, że z mocnym silnikiem?

Chociaż Czesi stawiają na prosty i zwięzły design swoich aut, Octavia RS otrzymała kilka dodatków, które wyróżniają sportową wersję. Znalazł się całkowicie przeprojektowany przedni zderzak, czarny grill oraz lusterka, a z tyłu pojawił się niewielki spojler. Eleganckie końcówki wydechu, to tylko stylistyczny dodatek, ale za nimi schowano prawdziwy podwójny wydech. Do tego mamy dedykowane, 18 calowe felgi i drobne emblematy vRS, które dopełniają wygląd auta.

 

Wnętrze ma kilka sportowych akcentów, które podkreślają wersję RS. Po otwarciu drzwi z pewnością rzucą nam się w oczy sportowe siedzenia. Do tego mamy ciemną podsufitkę, listwy imitujące włókno węglowe, czy emblemat vRS na kierownicy. Poza tym jest to ta sama, klasyczna Skoda Octavia. Od tego roku Skoda oferuje w swoich modelach wirtualny kokpit. W tym modelu akurat taki się nie trafił, ale jeśli ktoś lubi takie gadżety, to zdecydowanie jest to fajny dodatek. Jednak klasyczne zegary pasują do sportowego charakteru, a komputer pokładowy MAXI-DOT wydaje się być bardziej intuicyjny.

Osoby lubiące gadżety będą zadowolone z systemu multimedialnego Columbus z ekranem o przekątnej aż 9,2 cala. Interfejs jest bardzo intuicyjny, a do tego całość działa bardzo płynnie. Rozdzielczość i jakość obrazu będzie cieszyć oko, tak samo jak ilość funkcji jakie dostajemy. Oferuje mnogość nowoczesnych dodatków takich jak: Care Connect, System Infotainment Online, obsługę Android Auto, Apple CarPlay i oświetlenie ambientowe. Całość dopełnia system nagłośnienia Canton składający się z 10 głośników i mocą 570 Watów. Dźwięk jest czysty i głęboki. Za dodatkowe 2000 zł naprawdę warto.

To co odróżnia wersję RS we wnętrzu to przede wszystkim sportowe, półkubełkowe fotele. Fotele mają zintegrowane zagłówki i są wykończone czerwonymi akcentami. Jak na fotele sportowe ich komfort jest naprawdę dobry, a przy okazji mamy równie dobre trzymanie boczne w zakrętach. Z tyłu tradycyjnie mamy mnóstwo miejsca, ale tylko dla dwójki pasażerów. Trzeciej osobie może przeszkadzać spory tunel środkowy, który występuje nawet w wersji bez napędu na cztery koła.

Kolejną zaletą Octavii jest bagażnik. Jest on identyczny jak w niesportowych wersjach i oferuje aż 590 litrów pojemności. Przestrzeń jest kluczowym elementem tego modelu, a dodajmy do tego zestaw Simply Clever’owych dodatków jak np. zestaw siatek, a nasz bagaż będzie bezpieczny nawet podczas bardziej agresywnej jazdy. Bagażnik nie jest jednak idealny. Jest tu spory próg załadowczy, a po złożeniu tylnej kanapy dodatkowy w głębi wnętrza. Pod podłogą umieszczono koło dojazdowe – opcja za 450 zł.

Spory liftback jest naprawdę szybki. Pod maską znajduje się silnik 2.0 TSI o mocy 245 KM, który sprawia, że Octavia RS przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 6,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Dzięki świetnej siedmiobiegowej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG, Skoda jest bardzo czuła, a dobrą elastyczność zapewnia już od samego dołu. Do wyboru mamy 5 trybów jazdy. Pomijając tryb Eco, w każdym innym Octavia RS zapewni szybką reakcję, a w trybie Sport skrzynia biegów pozostawia niższy bieg, utrzymując wyższe obroty, czekając kiedy wciśniemy gaz w podłogę. Podczas jazdy słyszymy przyjemny pomruk silnika, który jest potęgowany dzięki Performace Sound Generator, czyli system, który stara się doprowadzić jak najlepsze wrażenia akustyczne do kabiny. Oczywiście jeśli chcemy jechać w większej ciszy, nie ma problemu. Funkcję wystarczy wyłączyć. Mi brakowało tutaj głośnych strzałów z rury wydechowej.

Zobacz również:   [TEST] Nissan Micra 1.0 Acenta

Czy Skoda Octavia w wersji RS nadaje się jako codzienne auto? Jak najbardziej. Jeśli chodzi o zużycie paliwa, to gdy będziemy się starać potrafi pozytywnie zaskoczyć. Przy ekonomicznej jeździe na trasie udało mi się uzyskać średnią 5,4 litra, chociaż przy normalnej jeździe będzie ono o 1,5 litra większe. Przy prędkości 120 km/h zużycie paliwa wynosiło 7,2 litra. W mieście rośnie ono do 9 litrów. Jeśli jednak chcemy trochę poszaleć, a nie oszukujmy się, wersje sportowe kupuje się dla odrobiny szaleństwa, to zużycie paliwa będzie plasować się w okolicy 10-13 litrów na trasie.

Decydując się na zakup Octavii RS warto zastanowić się nad adaptacyjnym zawieszeniem DCC za 3600 zł. Po zmianie jednego z 5 trybów jazdy, zauważymy sporą różnicę między trybem Sport, a innymi. Octavia może być bardziej miękka, albo bardziej sztywna dając lepsze odczucia podczas jazdy. Mimo trybu Sport Octavia RS nadal jednak jest nastawiona bardziej na komfort, kwestia tylko jak bardzo. Mały promień skrętu kierownicy sprawia, że możemy pokonywać ciasne łuki bez odrywania rąk od kierownicy. To jest fajne. 

Jeśli jednak znudzi nam się sportowa jazda, Skoda Octavia RS wyposażona może być w adaptacyjny tempomat z asystentem pasa ruchu. Tempomat dba o to, aby utrzymywać prędkość i ją redukować, gdy pojawi się przed nami przeszkoda, a Lane Assist zadba o utrzymanie pasa ruchu. Może nie jest to w pełni autonomiczne auto, ale sam system, który jest w Skodzie radzi sobie bardzo dobrze. Jest to przyjemny system pomagający zwłaszcza podczas długich podróży.

Cena Octavii RS zaczyna się 131 600 zł, wtedy dostajemy gołą wersję sportową. No może nie tyle gołą, co bez wielu dodatków. Skoda oferuje ogromną listę opcji dodatkowych i tak dodając kilka w miarę tanich dodatków, cena rośnie. Nasz egzemplarz został mocno doposażony i wyceniony na blisko 180 tys. zł. Od roku modelowego 2020, Octavia RS przestaje być oferowana z manualną skrzynią biegów. Wciąż jednak pozostaje opcja z silnikiem Diesla, która w mojej opinii jest bardzo dobra. Otrzymujemy może nieco słabszy, ale wciąż bardzo dynamiczny samochód, a ponadto mamy napęd na cztery koła, którego nie dostaniemy w wersji benzynowej.

Brak drapieżności wersji RS jednym się spodoba, innym nie. Oczywiście, jest szybkie, ma sportowe dodatki, zawieszenie jest bardziej sztywne, ale podsumowując całe auto daleko mu do drapieżnego Hot Hatcha. Jest wygodny, cichy, pakowny i niewyzywający. Jest dobrym kompromisem między autem rodzinnym, na dalekie podróże, ale z całkiem sporą namiastką sportowego charakteru. Jeśli tylko przyjdzie na to ochota, zawsze możemy wykorzystać spory potencjał silnika. Skoda Octavia RS jest rewelacyjnym wyborem, jeśli potrzebujemy auta wszechstronnego, ale dającego trochę więcej frajdy, niż standardowe odmiany.

Leave a Reply