[TEST] Nissan Ariya e-4ORCE 87 kWh 394 KM

Nissan Ariya – elektryczny SUV nowej generacji

Ariya to dla Nissana coś więcej niż kolejny model – to symbol nowego rozdziału. Po sukcesie Leafa japoński producent miał czas, by dobrze przemyśleć swój następny krok w świecie elektromobilności. Ariya w wersji e-4ORCE, z większą baterią 87 kWh i dwoma silnikami o łącznej mocy niemal 400 koni mechanicznych, prezentuje się jako dojrzała, dopracowana propozycja. Czy jednak rzeczywiście oferuje coś wyjątkowego w coraz bardziej zatłoczonej klasie elektrycznych SUV-ów?

Styl i design Nissan Ariya – elegancja zamiast agresji

Zacznijmy od wyglądu, bo choć nie robi „mocnego” wrażenia, to przyciąga uwagę zupełnie innym podejściem. Ariya nie krzyczy sportowym charakterem ani nie udaje terenówki. Ma elegancką, spokojną linię, która wydaje się być bardziej europejska niż japońska. Smukły przód z wąskimi światłami, zintegrowany grill i czysty bok bez przesadnych przetłoczeń nadają jej klasy. Z tyłu poziomy pas LED spaja sylwetkę, a detale, takie jak ukryte wycieraczki i opływowe lusterka, świadczą o starannej pracy projektantów. To auto, które może się podobać wielu, nie epatując agresją.

Nowoczesne wnętrze – minimalizm, dotyk i technologia

Wnętrze utrzymane jest w tym samym duchu. Jest minimalistycznie, ale nowocześnie. Brakuje tradycyjnych przycisków – część funkcji steruje się dotykowo przez powierzchnie „wtopione” w deskę rozdzielczą. To rozwiązanie efektowne, choć nie każdemu przypadnie do gustu. Materiały są dobrej jakości, a wersja e-4ORCE oferuje wysoki poziom wygłuszenia i staranne wykończenie. Na pokładzie czekają dwa duże ekrany 12,3 cala – jeden przed kierowcą, drugi centralny. Działają płynnie, interfejs jest logiczny, a wsparcie Android Auto i Apple CarPlay działa bezprzewodowo.

Przestrzeń i komfort – jak wypada kabina i bagażnik Ariyi?

Miejsca jest dużo. Kabina jest szeroka, przestronna, a dzięki płaskiej podłodze również tylni pasażerowie mogą liczyć na dużo miejsca na nogi. Bagażnik w wersji z napędem na cztery koła ma około 415 litrów – przeciętnie jak na rozmiary auta, ale wystarczająco do codziennych potrzeb. Nie zabrakło też praktycznych schowków i sprytnej przesuwanej konsoli między fotelami.

Napęd e-4ORCE 394 KM – osiągi, trakcja i prowadzenie

Ale najważniejsze jest to, jak Ariya jeździ, a tu zaczyna się prawdziwa opowieść. Układ e-4ORCE składa się z dwóch silników, po jednym na każdej osi. To przekłada się na napęd na cztery koła i całkowitą moc 394 KM oraz 600 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie do 100 km/h trwa około 5,1 sekundy i nie ma tu wrażenia typowego, surowego „kopnięcia” znanego z niektórych elektryków. Ariya przyspiesza liniowo, płynnie, z klasą. Prędkość rośnie w tle, bez dramatycznych efektów, ale z wyraźnym przyspieszeniem, które zaskoczy niejednego kierowcę aut spalinowych, nawet tych mocniejszych.

Prowadzenie? Wzorowe jak na auto ważące ponad dwie tony. Układ kierowniczy jest lekki, ale precyzyjny. Zawieszenie zestrojono tak, aby łączyło komfort z pewnością prowadzenia, i trzeba przyznać, udało się. Nawet przy wyższych prędkościach Ariya nie pływa, nie buja się, a łuki pokonuje stabilnie i z wyczuwalną trakcją. System e-4ORCE czuwa nad rozdziałem mocy między osiami i między kołami, poprawiając nie tylko przyczepność, ale i stabilność w zakrętach. Nie jest to hot-hatch, ale też nikt tego od niej nie oczekuje.

Zobacz również:   [TEST] Ford Mondeo MK5 2.0 TDCi 150KM Titanium

Zasięg Nissan Ariya i zużycie energii – ile realnie przejedziesz?

Zasięg i zużycie energii? To mocna strona Ariyi. Średnie zużycie prądu w ruchu mieszanym wynosiło podczas testu około 20,9 kWh na 100 km. W mieście spadało do nawet 17,5, natomiast przy szybkiej jeździe autostradowej potrafiło wzrosnąć do ponad 24. To oznacza realny zasięg rzędu 360–420 kilometrów, co czyni z Ariyi auto w pełni używalne także w trasie.

Ładowanie Nissan Ariya – jak szybko naładujesz auto?

A teraz kluczowa kwestia – ładowanie. Ariya obsługuje ładowarki o mocy do 130 kW. Choć dziś są już auta z możliwością przyjmowania 200, a nawet 270 kW, to należy uczciwie przyznać: 130 kW to nadal solidny wynik, zwłaszcza że krzywa ładowania Ariyi jest stabilna. Od 20 do 80 procent można uzupełnić w około 30–35 minut. Biorąc pod uwagę pojemność akumulatora, to w pełni akceptowalny czas i nie stawia Ariyi w cieniu konkurencji.

Systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy w Ariya e-4ORCE

Systemy bezpieczeństwa? Nissan nie oszczędzał. W standardzie mamy adaptacyjny tempomat, asystenta pasa ruchu, układ hamowania awaryjnego, monitorowanie martwego pola, a także opcjonalny system ProPILOT – czyli półautonomiczne prowadzenie z utrzymywaniem pasa i odległości. Wszystko to działa poprawnie i bez większych zastrzeżeń.

Nissan Ariya – wady, zalety i czy warto ją kupić?

Nissan Ariya e-4ORCE to samochód dla tych, którzy nie potrzebują krzyczeć. To elegancki, spokojny, ale potężny SUV. Łączy nowoczesność z komfortem, przestrzeń z dynamiką, a jakość z technologią. To auto, które nie próbuje być czymś, czym nie jest. Nie udaje sportowca, nie epatuje twardym stylem terenówki, ale dostarcza przyjemności z jazdy na swój własny, stonowany sposób.

Ma swoje drobne wady – bagażnik mógłby być większy, niektóre rozwiązania wnętrza mogą irytować konserwatywnych użytkowników, a cena, choć uzasadniona wyposażeniem i osiągami, nie należy do niskich. Ale całościowo – Ariya to kawał bardzo dobrego samochodu. Bez kompleksów, bez efekciarstwa. Po prostu dojrzały, przemyślany, elektryczny Nissan.

Jeśli szukasz auta elektrycznego, które zapewnia komfort, przyspieszenie, bezpieczeństwo i elegancję bez niepotrzebnych fajerwerków – Ariya e-4ORCE będzie jednym z tych, które naprawdę warto wziąć pod uwagę.

Leave a Reply