[TEST] Volvo XC40 P6 Recharge 238 KM

Volvo XC40 to SUV, który jest niezwykle praktyczny, a przy tym zamknięty w kompaktowych rozmiarach. Jest też pierwszym modelem marki obok C40, który otrzymał w pełni elektryczny napęd. Już po premierze auta, XC40 otrzymało nagrody Car Of The Year, a po kilku latach od debiutu z kosmetycznymi zmianami nadal prezentuje się bardzo świeżo.

Volvo XC40 w wersji elektrycznej nie krzyczy nam o tym na wszystkie strony. Jedyne miejsce, które faktycznie na pierwszy rzut oka mówi nam o tym, że to auto na prąd, to zabudowany przedni grill. XC40 jest bardziej odjechanym modelem, niż większe odpowiedniki z gamy. Linie nadwozia, chociaż eleganckie, mają bardziej emocjonujące krzywizny, a nadwozie w dwóch kolorach nadaje mu ciekawego charakteru.

Wnętrze Volvo niczym nie różni się od wersji spalinowej. No może poza tym, że po zajęciu miejsca samochód automatycznie jest uruchamiany. Nie potrzebujemy już nawet przełącznika Start/Stop, wystarczy wciśnięcie pedału hamulca i zmiana biegu do jazdy do przodu lub do tyłu. To samo dotyczy wysiadania z auta, silnik automatycznie się wyłącza. Tutaj pojawia się drobny zgrzyt tego rozwiązania, ponieważ otwierając bramę wjazdową ręcznie w nocy, samochód samoistnie się wyłączył, a razem z nim oświetlenie, które miało mi służyć do oświetlenia wjazdu.

Wnętrze Volvo również jest mocno ekstrawaganckie. Kolorystyka wnętrza może być tu bardzo ciekawa, ponieważ w testowanym modelu mamy czarne fotele, z niebieskimi wstawkami w boczkach drzwi. Mało tego, cała wykładzina otrzymała kolor niebieski. Design wnętrza znany z innych modeli Volvo ostatnich lat trzyma się dobrze. Są dwa spore wyświetlacze, ale teraz system multimedialny został oparty na Androidzie.

Plusem systemu multimediów jest prosta obsługa, niezła responsywność i wbudowane Mapy Google, w tym mapy najbliższych ładowarek. Szkoda, że Android Auto czy Apple CarPlay nie działa bezprzewodowo z telefonem, tylko za pomocą kabla, który teraz wymaga wejścia USB typu C. Do tego znaczna część funkcji jak np, sterowanie klimatyzacją czy podgrzewaniem foteli i kierownicy, wszystko to odbywa się za pomocą systemu multimedialnego, czego nie jestem największym fanem. Zegary za kierownicą pozwalają na wybranie jednej z kilku opcji wyglądu, w tym m.in. mapy Google między zegarami.

XC40 oferuje naprawdę sporo miejsca we wnętrzu, przynajmniej dla czwórki dorosłych pasażerów. Przednie fotele są wygodne i poza elektryczną regulacją obu foteli, mamy również możliwość wydłużenia siedziska. Z tyłu komfortowo usiądą dwie dorosłe osoby, trzeciej może być ciasno na szerokość, ale również wysoki tunel środkowy mocno ogranicza przestrzeń na nogi. A szkoda, przecież jesteśmy w odmianie elektrycznej więc spodziewałbym się tutaj płaskiej podłogi po środku. Cieszy natomiast dodatkowy ISOFIX dla przedniego fotela pasażera.

Pojemność bagażnika to 452 litry ustawnej przestrzeni. Do tego daje bardzo dużą możliwość aranżacji i zabezpieczenia ładunku. Jest podwójna podłoga, która pomaga w zlikwidowaniu progu załadowczego. Płyta podwójnej podłogi może być również złożona i ustawiona pionowo, co daje nam przegrodę bagażnika, a także dodatkowe haczyki na siatki. Dzięki zastosowaniu silnika elektrycznego wygospodarowano dodatkowe 31 litrów przestrzeni ładunkowej z przodu. Patrząc na ogromną maskę może ta pojemność nie robi wielkiego wrażenia, ale dodatkowy schowek zawsze może się przydać.

Zobacz również:   [TEST] Skoda Superb iV 1.4 TSI Plug-In Hybrid Laurin&Klement

Elektryczne Volvo XC40 jest oferowane w dwóch odmianach. Z jednym silnikiem elektrycznym i napędem na przednią oś oraz z dwoma silnikami elektrycznymi i napędem na cztery koła. Testowany egzemplarz jest słabszą wersją z jednym silnikiem. Moc maksymalna wynosi 238 KM co i tak jest więcej niż wystarczająca, a przyśpieszenie do 100 km/h wynosi jedynie 7,3 sekundy. Niestety słabsza wersja połączona jest jednocześnie z mniejszą baterią 69 kWh. Ta jednak pozwala na średni zasięg 400 kilometrów w optymalnych warunkach atmosferycznych. XC40 zadowolił się średnim zużyciem energii w okolicach 16,5 kWh. Na drogach szybkiego ruchu trzeba liczyć się jednak ze średnim zużyciem co najmniej 22 kWh.

Zawieszenie jak i cały układ jezdny jest nastawiony przede wszystkim na miejskie wojaże. Układ kierowniczy działa lekko, zawieszenie jest miękkie chociaż duży rozmiar felg odrobinę zmniejsza komfort podróży na nierównościach. Auto nie przepada za szybkim pokonywaniem zakrętów, a wyciszenie wnętrza przy prędkościach na drogach szybkiego ruchu nie jest najlepsze.

Zaletą XC40 jest całkiem niezły zasięg, nawet w słabszej wersji silnikowej. Chociaż samochód jest skierowany raczej do jazdy miejskiej to przy zachowaniu odpowiedniej prędkości może być też świetnym kompanem na dalszą podróż. Volvo obsługuje maksymalną moc ładowania 130 kW, a na szybkiej ładowarce do 80% naładujemy w co najmniej 28 minut. Konkurencja powoli odstaje z prędkością ładowania, ale i tak kluczem jest tutaj dobra sieć ładowarek, która jest w stanie osiągać odpowiednie deklarowane prędkości ładowania, a z tym bywa różnie.

Leave a Reply